POTWIERDZENI UCZESTNICY 2024     

Wiadomości

Latanie taktyczne jest sportem zespołowym // Humans of NATO Days

05.02.2023, 18:24

Kpt. Aleš Svoboda zawsze wiedział, że chce zostać pilotem myśliwca. Od dzieciństwa podążał za swoim marzeniem i obecnie je realizuje w 21. Bazie Lotnictwa Taktycznego, jako pilot samolotu JAS-39 Gripen. Ponadto w listopadzie 2022 roku przeszedł pomyślnie konkurs i został członkiem rezerwowego zespołu astronautów Europejskiej Agencji Kosmicznej, o czym we wrześniu jeszcze tego nie wiedzieliśmy.

Nie widzieliście go latającego na Dniach NATO w Ostrawie & Dniach Sił Powietrznych Armii RC, ale można było go usłyszeć, jako komentatora pokazów niektórych samolotów bojowych. Oczywiście nasze pytania krążyły wokół nich, Gripena i jego marzeń.

 

Jaka była Twoja droga do wojska i lotnictwa?
Zawsze chciałem być pilotem myśliwca, a jedyną „firmą”, która ma myśliwce, jest wojsko. Zapisałem się więc na studia na Akademii Obrony w czwartej klasie liceum. To była i nadal jest dla nas jedyna opcja zostania pilotem wojskowym. Po ukończeniu studiów ścieżka wiodła do Ośrodka Szkolenia Lotniczego w Pardubicach i samolotu L-39, następnie przez bazę lotniczą w Náměště przeniosłem się do Čáslav. Zaczynałem tam na myśliwcu L-159, a od 2016 roku latam na Gripenie.

Przeczytaj także wywiady z innymi uczestnikami Dni NATO

Wymieniłeś trzy maszyny, ile czasu zajmuje pilotowi przyzwyczajenie się do nich?
To zależy od konkretnego typu. Inaczej było na L-39, inaczej na L-159. Gripen to nowoczesny samolot, a samo latanie nim jest stosunkowo proste dzięki systemowi sterowania fly-by-wire, czyli cyfrowemu systemowi sterowania lotem. Osoba nie jest tam tylko po to, by pilotować samolot, ale uwalnia wystarczającą zdolność umysłową do wykonania zadania bojowego. W ten sposób może poświęcić się taktycznemu podejmowaniu decyzji, pracy z radarem, łączem danych, komunikacją i tak dalej.

Przeszkolenie na Gripena odbyło się w Szwecji, gdzie odbyliśmy szereg lotów na symulatorze, różne wykłady teoretyczne oraz szkolenie wirówkowe. Ale były tylko jakieś trzy loty z instruktorem w samolocie, czwarty lot był już samodzielny. Można stąd wywnioskować, że samo latanie nie jest czymś, co trzeba by ćwiczyć przez bardzo długi czas.

Ile zatem trwa taka wyprawa do kokpitu Gripena?
Zajęło mi to 11 lat, licząc od 2005 roku, kiedy wstąpiłem na Akademię Obrony. Pierwsze trzy lata studiów licencjackich, a potem szkolenie lotnicze. Jak już powiedziałem, zaczynaliśmy od samolotu L-39, najpierw w Ośrodku Szkolenia Lotniczego w Pardubicach, ale potem także na innej wersji tego samego samolotu w Náměšt nad Oslavou, lub w bazie Čáslav.

Po kolejnej fazie na L-159 nastąpił konkurs osób, które albo kontynuowały lot na Gripenie, albo pozostały na L-159. Zacząłem latać na Gripenie w wieku 30 lat, chyba byłem wówczas najmłodszym pilotem. Pomogło w tym również to, że lotnictwo starało się obniżyć wiek pilotów Gripenów, a to doprowadziło do tego, że kilka osób niestety pominięto, a na nas przyszła kolej nieco wcześniej.

Jeśli chodzi o wymagania i doświadczenie w locie, to o ile się nie mylę, musieliśmy wylatać co najmniej 500 godzin na samolotach odrzutowych i być pilotem pierwszej klasy.

Co jest takiego w lataniu, co cię pociąga i sprawia, że jesteś taki szczęśliwy?
Dla mnie każdy lot na Gripenie jest ciekawy. Na Dniach NATO można było zobaczyć np. pokaz tankowania w locie, czyli jedną z ciekawszych rzeczy. Lubię jednak bardziej złożone zadania, bardziej złożone misje, w których biorą udział dziesiątki samolotów. Latanie taktyczne jest takim sportem zespołowym. Chodzi o zintegrowanie możliwości poszczególnych samolotów i pracę, jako jeden zespół, gdy w powietrzu znajduje się duża liczba różnych typów samolotów i pilotów różnych narodowości. Pilotowanie i sam lot też jest bardzo ciekawy, ale najbardziej podoba mi się złożoność tych działań.

Kraj partnerski

Partnerzy

SPONSOR GENERALNY
Lockheed Martin
SPONSOR EKSKLUZYWNY
Škoda Auto
SPONZOR SPECJALNY
WSPARCIE
OFICJALNE WSPARCIE TECHNICZNE
Audiopro